
![]() |
Roxanne Thain - Wersja do druku +- Yellowlair Oats (http://ylo.pl) +-- Dział: Postacie (http://ylo.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Kartoteka (http://ylo.pl/forumdisplay.php?fid=5) +---- Dział: Archiwum (http://ylo.pl/forumdisplay.php?fid=160) +---- Wątek: Roxanne Thain (/showthread.php?tid=363) |
[KP] [DUŻA-GRAFIKA=https://i.imgur.com/5Gw2fDp.jpg][yMAŁA-GRAFIKA=https://i.imgur.com/1JG8pzU.jpg][yIMIĘ-I-NAZWISKO=Roxa - Roxanne Thain - 18.05.2016 Roxanne Thain ![]() DATA URODZENIA13.12.1996 r.
MIEJSCE URODZENIANorwich, Wielka Brytania
ZAWÓDpomoc domowa, opiekunka dzieci
STAN CYWILNYpanna
ORIENTACJAheteroseksualna
WYKSZTAŁCENIEśrednie (A levels)
STATUS FINANSOWYprzeciętny
JĘZYKIangielski, francuski, trochę niemiecki
DZIELNICAAuerate Avenue
PROBLEMY ZDROWOTNEnietolerancja laktozy WIZERUNEKRachel Dashae
Roxanne przyszła na świat i wychowała się z przeciętnej angielskiej rodzinie o niezłym statusie społecznym, w której życie płynęło zwyczajnie jak w każdej innej przeciętnej angielskiej rodzinie. Nie jest to nic specjalnego, więc nie ma nad czym się rozwodzić. Ojciec Roxanne pracuje w banku, matka jest nauczycielką, a oboje, a zwłaszcza ojciec dobrze zarabiają. Dziewczyna dzięki życiu na niezłym poziomie jest odrobinę rozpieszczoną jedynaczką, a jej dzieciństwo malowało się tylko w różowych barwach, a przynajmniej ona nie przypomina sobie, aby w dziecięcym czasie przytrafiło jej się coś złego czy niebezpiecznego - zawsze tylko spokój, uleganie jej zachciankom oraz trzymanie jej pod kloszem. Roxanne nie sprawiała kłopotów wychowawczych jako dziecko, w szkole była grzeczna, dobrze się uczyła i zawsze była bardzo porządna... do czasu. Otóż wiele zmieniło się, kiedy weszła w okres dojrzewania, znany też jako okres buntu, nienawiści do świata i wyszukiwania sobie problemów na siłę. Ten trudny czas nie ominął Roxanne, a nawet odbił się na dziewczynie w takim samym, a może nawet w większym stopniu niż na jej rówieśnikach. Co wpłynęło na tak zaostrzoną formę buntu? Pewnie to, że dziewczyna zawsze dostawała to, czego chciała. Nastolatka w wieku czternastu lat wpadła w wir subkulturowy, na siłę poszukując swojego miejsca na świecie. W ciągu dwóch lat była metalówą, gotką, nawet swego czasu interesowała się punkiem, ale na szczęście w to ostatnie nigdy nie wsiąknęła jak w dwie poprzednie subkultury, bo teraz mogłaby być kimś zupełnie innym, a może nawet i nie żyć. Nigdzie jej do końca nie pasowało. Dopiero jako szesnastolatka znalazła coś, co można w pewnym sensie nazwać jej własnym stylem, który utrzymuje się w rejonach ubioru emo-dziewczyn. Odkrycie niebieskich włosów uwieńczyło jej szalone metamorfozy, ku przerażeniu rodziców. Dziewczyna nosiła je długo i z dumą, zwracając na siebie uwagę ludzi, w tym także nauczycieli. Miała z kadrą nauczycielską wiele nieprzyjemności w szkole, ale mimo wariacji na temat własnego wyglądu nigdy nie uczyła się źle, więc żaden z męczących ją belfrów nie mógł jej udręczyć, bo po prostu nie miał do czego się doczepić. Z rodzicami żyła i żyje dobrze, można powiedzieć - zwyczajnie. Czasem bywa dobrze, czasem źle. Ma szczęście, że trafiła na wyrozumiałych staruszków i jakoś udaje jej się z nimi dogadać, ale czasami w jej domu wybuchają awantury. Jedną z nich była konieczność wyjazdu do nieznanej Roxanne nadmorskiej miejscowości o nazwie Yellowlair Oats, gdzie ojciec otrzymał ofertę znacznie lepiej płatnej pracy. Dziewczyna nie chciała, ale została tu zaciągnięta siłą. Teraz nie żałuje przeprowadzki, bo okazała się ona najlepszym, co mogło jej się przytrafić. Zadomowiła się w Yellowlair Oats na dobre, poznała świetnych ludzi, a nawet zaprzyjaźniła się ze znanym muzykiem, który przez wiele lat był (i nadal jest, choć dzięki osobistej znajomości trochę inaczej) idolem. Po ukończeniu szkoły i w wyniku konfliktu z rodzicami dziewczyna przeprowadziła się do niego, gdzie pełni funkcję opiekunki dzieci oraz pomocy domowej. Obecnie poza pracą nic nie robi i nie ma pomysłu na przyszłość... a właściwie ma ich tak dużo, że nie jest w stanie wszystkiego zrealizować i na razie nie podejmuje kroków na studia. Czeka, aż pojawi się coś, co do czego będzie pewna, że tak właśnie wyobraża sobie przyszłość. RODZICERonald i Jessica Thain
RODZEŃSTWObrak
DZIECIbrak
DALSZA RODZINAbrak w pobliżu
STATUS ZWIĄZKUzajęta
PARTNERPaul Glockler
BYLI PARTNERZYnie było nikogo przed nim
=ekstrawertyk brak pieniądze, kariera, ale też dobro bliskich
Mocno pokręcony charakter, ale da się ją lubić. Roxanne ma dwa oblicza. Z pierwszym, powierzchownym, spotyka się każdy, kto ma z nią do czynienia. W tym obliczu dziewczyna okazuje się przyjazna, uśmiechnięta i sprawiająca wrażenie dość delikatnej, a mimo swojego zamiłowania do luźnego, sportowego stylu ubioru - także kobiecej. Przepada za nawiązywaniem znajomości i choć dobrze czuje się we własnym świecie, uwielbia dzielić się nim z innymi i męczy się, kiedy przychodzi jej długo przebywać tylko z samą sobą! Nie jest jednak ciepłą kluchą bez osobowości. Od zawsze miała naturę buntowniczki. Zbudowała wokół siebie mur buntu, asertywności i iście kociej skłonności do chadzania własnymi ścieżkami, którym odstrasza sporą grupę potencjalnych znajomych. Lecz istnieje jeszcze druga strona medalu. Mniejszość, która ma wystarczająco dużo uporu lub cierpliwości, aby przebić się przez ten mur, poznaje Roxanne jako wesołą i nieco szaloną dziewczynę, która zawsze służy pomocą i jest niezwykle wierna swoim przyjaciołom. Dla bliskich byłaby w stanie pobiec na drugi koniec świata. Ogromnie ceni sobie niezależność i szacunek dla jej własnych wyborów. Kiedyś farbowała włosy na fioletowo, przepadała za piercingiem i zakładała różne krzykliwe ubrania w stylu emo i rockowym, a zarazem wymagała od środowiska, żeby akceptowało ją bez mrugnięcia okiem i traktowało jak najzwyklejszą w świecie młodą dziewczynę, którą notabene zawsze była. Dziś nastoletni bunt przeszedł, Roxanne dojrzała i nie ma ochoty ani na kolorowe fryzury, ani na nawał kolczyków w twarzy. Lecz nadal nienawidzi osób, które choćby sugerują jej, że mogłaby zmienić coś w sobie, w swoim zachowaniu. Chce pełnego zaakceptowania swojej osoby dokładnie takiej, jaka jest i uważa, że wcale nie wymaga wiele i to już się nie zmieni. Niezależność ponad wszystko. Jest raczej spokojna, ale jeśli ktoś dotknie jej słabych punktów, potrafi wściec się i stracić panowanie nad językiem. Nieszczególnie wybuchowa, choć raczej z ekstrawertycznym charakterem, lecz wszelkie przykrości częściej wypłakuje niż reaguje na nie nerwami. Ale nie płacze często. Jest bowiem dziewczyną, która jak to się mówi, nie da sobie w kaszę dmuchać. Potrafi wykłócać się o swoje, jest odważna i pewna siebie, nigdy nie odpuszcza oraz żywi przekonanie, że wiara przenosi góry. Dla własnego dobra lub dobra kogoś bliskiego gotowa jest walczyć jak lwica. Mało kogo się boi, nie czuje respektu wobec starszych czy silniejszych, nie owija w bawełnę, kiedy coś jej nie pasuje i kiedy uzna to za odpowiednie, potrafi nawet zamachnąć się i porządnie przywalić. Jest przy tym bardzo szczera, czym zraziła do siebie parę osób, bo gdy coś jej się nie spodoba, wali prosto z mostu i jeśli tylko zaakceptuje się jej niezależność oraz szczerość do bólu, będzie świetną przyjaciółką. Wielka entuzjastka ostrej muzyki, motocykli i słodyczy.
> Ma dwie alergie. Pierwszą z nich jest lekka nietolerancja laktozy, którą czasami ignoruje dla przyjemności żywieniowych, mimo że później kończy się to nieprzyjemnościami żołądkowymi, w które lepiej się nie zagłębiać.
Drugą załatwiła sobie sama. Ma skórę na głowie uczuloną na wszelkie chemiczne farby do włosów, co jest pokłosiem farbowania na wszystkie kolory tęczy w czasach, gdy była nastolatką. Po użyciu farby jej głowa swędzi, piecze, a skóra robi się czerwona, więc Roxanne trzyma się obecnie naturalnego koloru włosów. > Marzy jej się posiadanie motocykla, ale jak na razie nie ma nawet prawa jazdy na jednoślady. > Jest wielką entuzjastką rockowej muzyki i cięższych brzmień. > Ma psa, husky'ego syberyjskiego o imieniu Calabrone. Bardzo kocha tego psiaka, ale brak jej talentu do wychowywania psów i zwierzak wcale jej nie słucha. Calabrone jest usłuchany tylko Jamesowi, więc jeśli zobaczysz brunetkę ciągniętą po chodniku przez husky[ego i przeklinającą na głos, to będzie ona. > Dobrze dogaduje się z dziećmi i młodzieżą. Poza tym lubi dzieci, nie boi się być beztroska i bawić się wręcz infantylnie, więc świetnie sprawdza się w roli opiekunki dla maluchów i myślała nawet o przyszłości w zawodzie przedszkolanki. [akcept=James Moore] - Yellowlair Oats - 18.05.2016 karta zaakceptowana! witamy na forum |