Haejin brał pod uwagę fakt, że jego przeprosiny mogłyby zostać nie przyjęte przez Hyuna. Orientacja nie była czymś, na którą człowiek powinien zwracać szczególną uwagę przy rozmówcy, która zaważy o dalszych relacjach. To że ludzie byli różni od siebie nawet i w tym temacie, było czymś normalnym. Niestety ten fakt potrzebował jeszcze mnóstwo czasu, by został w pełni akceptowalny przez społeczeństwo. Było wielu zwolenników, którym to nie przeszkadzało, ale też było od groma przeciwników, potrafiących nawet inne orientacje niż hetero zrównywać do chorób psychicznych. Haejin w okresie nastoletnim niestety nieraz przejawiał zachowania wpasujące się w osobę homofobiczną. . Może nie był tak okrutny, by osobiście takie osoby wyzywać i gnębić, ale wśród kolegów potrafił rzucić przykrymi żarcikami na ich temat, czy twierdzić, że gdyby miał takowe dziecko, najpewniej by je wydziedziczył ze swojej rodziny. Był jednak na tyle młody i głupi, że można było mu to po części wybaczyć. Nie wychowywał się w rodzinie, gdzie takie osoby występowały (lub o nich nie wiedział), a jego ojciec nie znosił takich osób i jawnie nimi gardził. Może i dla Haejina jego własny ojciec nie do końca stanowił za dobry wzór do naśladowania, ale wiele zachowań i przekonań od niego pochłonął. Potrzebował czasu, by jego osobiste przekonania wyparły te niezdrowe wzorce. Może i będąc już dorosłym nadal miewał problemy, ale zdecydowanie było z nim lepiej. Nastoletni Haejin nie uważałby, że należą się przeprosiny za takie potraktowanie jakim obdarował Hyuna. Dorosły twierdził już co innego.
-
Zaraz wrócę - powiedział, podnosząc się z siedziska, by udać się w stronę kasy. Nie wykazał się oryginalnością w zamówieniu i wziął dokładnie to samo co chciał Hyun. Chciał przekonać się czy tutejsza kawa będzie mu też tak całkiem dobrze smakowała jak w innej knajpie, do której czasem przychodził ze znajomymi z teatru. Haejin nie przepadał zbytnio za tym napojem, więc kwestii smaku był naprawdę wybredny. Czarnej nigdy nie byłby w stanie wypić. Mleko i cukier były obowiązkowymi dodatkami, sprawiającymi, że był w stanie znieść smak tego napoju. Ale pił, bo działała na niego całkiem pobudzająco.
Po złożeniu zamówienia usiadł z powrotem na miejsce, które wcześniej zajął. Kelnerka poinformowała że jak zamówienie będzie gotowe to podejdzie i je poda, więc Haejin na dobre rozsiadł się na krześle, skoro nie będzie już musiał z niego wstawać, by odebrać ich kawy.
Haejin spojrzał na blondyna dopiero wtedy, gdy ten zadał mu pytanie. Przeciągać nie było co, bo tylko trudniej przyjdzie tłumaczenie się ze swojego zachowania i przepraszania za nie. Jednak Haejin tak od razu nie zaczął mówić. Minęło parę sekund zanim mężczyzna raczył się w końcu odezwać.
-
Chodzi o to, że... - wydusił z siebie, w końcu podejmując chociaż próby rozpoczęcia rozmowy. A myślał że będzie to łatwiejsze niż mu się wydawało. Jednak jakże się mylił, co go tylko frustrowało. Bo tylko zdradzał się z uczuciami, że czuje się nieswojo i że jest mu głupio. Ale trudne było dla niego udawanie, że nie jest poruszony. Nie wtedy, gdy komuś wyrządzi jakieś nieprzyjemności i ma poczucie winy. -
Wiem, że zachowywałem się głupio, nie powinienem tak cię potraktować jak potraktowałem wtedy. Ja... - powiedział. Chciał nawet mówić dalej, ale w tym momencie podeszła do nich kelnerka, więc Haejin na ten moment się zahamował. Spojrzał się na dziewczynę, która właśnie ustawiła przed nimi na stole ich zamówienia. Skinął lekko głową i podziękował. Ta odeszła. -
Chciałem się z tobą spotkać, by w końcu cię przeprosić - kontynuował dalej, gdy mieszał już łyżeczką kawę, do której chwilę wcześniej wsypał cukier. Następnie ponownie skierował wzrok w stronę Hyuna. -
Ja naprawdę przepraszam... - przyznał szczerze. Naprawdę zależało mu na tym, by w końcu to od niego usłyszał, nawet jeśli ostatecznie nie będzie chciał go już widzieć. Niezależnie od tego był mu winny przeprosiny. I w końcu to zrobił. I cieszył się z tego niezmiernie. Odczuł pewnego rodzaju ulgę. Fakt, że zostawił go wcześniej bez słowa naprawdę na nim ciążył.
@
Hyun Soung